środa, 11 lutego 2015

Mówić w imieniu niemego - na Światowy Dzień Chorych

Roger i Odeta zajmowali się dziećmi w sierocińcu Sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy w Kalkucie. Wśród tych dzieci było wiele niepełnosprawnych, o tym miejscu pełnym pięknej miłości, opowiadają: 
"Atmosfera w sierocińcu jest absolutnie wyjątkowa. Dzieci zdrowe są w jednej grupie z dziećmi kalekimi. Nie ma podziału na dzieci zdolne i niepełnosprawne umysłowo. Wszystkie dzieci pomagają sobie nawzajem i wszystkie są bardzo usłużne. Uzdolnione wykorzystują swoje talenty w służbie innych dzieci. To naprawdę wzruszające. Jedno dziecko nie ma rąk, inne nóg, a jeszcze inne utraciło wzrok. Zdrowe dzieci  "pożyczają" im swoje ręce, nogi, oczy, jak w Ewangelii. Dziecku może brakować ręki, ale żadnemu z nich nie brakuje gorącego serca. Wszystkie kochają szczerze."

Czy nie tak powinna wyglądać każda wspólnota, począwszy od tej najmniejszej i najważniejszej - rodziny. ??

            «Niewidomemu byłem oczami, 

             chromemu służyłem za nogi» 


                          (Hi 29, 15)


czytaj orędzie Papieża Franciszka >>>