sobota, 30 grudnia 2006

Po kolędowe... trochę zdjęć


Konstancja ze swoją grupą
Trochę zdjęć niech przybliży nasze kolędowanie. Nasz duchowny opiekun, wspaniały x.Czarek zachęcił do wspólnego kolędowania ministrantów. Efekt - siedem grup kolędniczych.

Z x.Czarkiem prawie cała ekipa, brak kilku opiekunów


Ania ze swoją grupą od lewej Kasia, Agata i Klaudia
Po kolędnicze spotkanie przy maszkietach



sobota, 23 grudnia 2006

KOLĘDNICY MISYJNI 2006 dla dzieci z RŚA

W tym roku decyzją Sekretariatu Generalnego PDM w Rzymie, będziemy się modlić i wspierać ofiarami małych mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej, kraju który leży - jak sama nazwa wskazuje - w samym sercu Afryki.
Liga wyrusza z kolędą wierząc, że i w tym roku parafianie przyjmą nas z radością w gościnnych progach swoich domów. Naszą dziecięcą, szczerą radość chcemy wnieść do Waszych domów. 
Bożonarodzeniowy pokój, miłość i nadzieja niech wypełnią Wasze serca. 
Sytuacja dzieci w RŚA
Sytuacja większości dzieci w Republice Środkowoafrykańskiej jest bardzo trudna. Cierpią one z różnych przyczyn, m.in. z głodu. Brak żywności jest przyczyną niedożywienia ponad 60% małych mieszkańców tego kraju. Niedożywienie zaś prowadzi do wielu chorób. Nawet niegroźne, zdawałoby się, choroby stają się często przyczyną ich śmierci. Inną źródłem chorób jest brak podstawowych warunków higienicznych.
Dzieci w RŚA są bardzo zaniedbane. Dużym również problemem są tzw. "dzieci ulicy" - dzieci, które cały swój czas spędzają na ulicy. Na niej się bawią, pracują i śpią. Na ogół są to naturalne sieroty, które tracą rodziców z powodu wciąż panującego w kraju chaosu, ale są to także dzieci porzucone przez własnych rodziców. W ostatnim czasie coraz częściej na ulicę wychodzą dzieci, które mają rodziców, ale nędza zmusza je do wyjścia z domu. Ulica daje im szansę na przeżycie. Dość duża liczba dzieci ulicy zajmuje się drobnym handlem, inne żebrzą, a jeszcze inne kradną... Według statystyk na 100 mieszkańców RŚA w wieku od 9 do 21 lat - 25 żyje właśnie na ulicy.

czwartek, 30 listopada 2006

Przepustka do życia - inscenizacja "Dzieci świata" 25.11.2006


25 listopada 2006r. dzieci i młodzież z Ligi Misyjnej wzięły udział w projekcie "Przepustka do życia  - ratuj życie dzieciom w Afryce". Przygotowaliśmy inscenizację pt "Dzieci świata" mojego autorstwa, traktującej o  największych  problemach, z którymi borykają się dzieci na całym świecie .


 Przedstawiliśmy historie dzieci żołnierzy, dzieci niewolniczej pracy, dzieci żyjących na ulicy, umierających z głodu i braku lekarstw, dzieci nie mających dostępu do edukacji. 



Inscenizację zakończyliśmy muzycznym przesłaniem, przygotowaliśmy też serduszka z  fragmentami z Pisma św., które otrzymali wszyscy widzowie.  

Osoby, które nie brały udziału w inscenizacji czuwały nad naszym misyjnym stoiskiem z pamiątkami.  







od lewej  Kasia, Klaudia, Agatka, Karolina, Justyna, Magda i Kasia


Klaudia i Terenia w akcji

piątek, 3 listopada 2006

Podsumowanie akcji pomocy dla Zambii


Artykuł w miesięczniku parafialnym "Magnificat"


mniej - więcej  1/4 tego co zebraliśmy


część przyborów szkolnych z naszej zbiórki




niedziela, 29 października 2006

Goście Tygodnia Misyjnego 22.10 - 29.10. 2006

TYDZIEŃ MISYJNY
W naszej Parafii
22.10.06 – 29.10.06
NIEŚMY EWANGELIĘ UBOGIM 

 W czasie tegorocznego Tygodnia Misyjnego gościliśmy Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej oraz  Braci Mniejszych Kapucynów prowincji św. Jadwigi   
Wpis do naszej kroniki - O.Krystian Pieczka OFM, br. Symeon Stachera OFM i o. Włodzimierz Mamala OFM.
 


piątek, 13 października 2006

Zapraszamy na kiermasz, loterię i misyjną wystawę

Tradycyjnie jak co roku zapraszamy na 
kiermasz, loterię fantową i wystawę misyjną
od 14.10.06 do 29.10.06


Podczas kiermaszu prowadzona będzie :
  • Zbiórka używanych okularów do Zambii
POMÓŻ TWYM AFRYKAŃSKIM BRACIOM ZOBACZYĆ ŚWIAT
  • Zbiórka przyborów szkolnych dla misji sióstr boromeuszek
PODZIEL SIĘ, ołówek, długopis, zeszyt,
 nie kosztuje wiele, 
 A SPRAWI WIELE RADOŚCI AFRYKAŃSKIM DZIECIOM

wtorek, 10 października 2006

Niedziela Misyjna - początki


NIEDZIELA MISYJNA 


HISTORIA TEGO DNIA JEST DOJRZAŁYM OWOCEM ZROZUMIENIA PRAWDY, ŻE MISJE SĄ SPRAWĄ WIARY.(ks.Jan Piotrowski dyr.PDM w Polsce)

Początki. W lutym 1926 r., papież Pius XI, który był całym sercem oddany misjom, ogłosił słynną encyklikę Rerum Ecclesiae,
 w której potwierdził naglącą potrzebę i ważność
zamierzeń misyjnych. W tym samym roku ustanowił miesiąc październik miesiącem misji, a Niedzielę Misyjną obchodzoną w przedostatnią niedzielę października, ogłosił świętem patronalnym Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary. Celem tego święta jest modlitwa i pomoc materialna misjom, oraz ożywienie gorliwości misyjnej kapłanów i wiernych. Zatem w tym roku obchodzić będziemy 80-tą Niedzielę Misyjną.

Znaczenie Tygodnia Misyjnego. Papież Paweł VI określił ten czas jako „ okazję, aby Kościół, nasi bracia w biskupstwie, duchowieństwo, zakonnicy ... i wszyscy katolicy uprzytomnili sobie swe powołanie misyjne.” Orędzia misyjne ogłaszane rokrocznie przez papieży, choć mają różne tematy, na pierwszym miejscu stawiają aktywność misyjną Kościoła. Na drugim miejscu przypominają o znaczeniu Papieskich Dzieł Misyjnych 
i konieczności ich propagowania. Sługa Boży Jan Paweł II, uczynił ze swych orędzi głęboką katechezę na temat odpowiedzialności misyjnej całego Ludu Bożego.
Świadomość obowiązku misyjnego. Upowszechnianiu ideału misyjnego towarzyszy wiele trudności. Często możemy usłyszeć, że „ misje mamy i tutaj, tyle tu biedy, ludzie odchodzą od Kościoła, mamy tyle własnych problemów...” . Piękną odpowiedź dał bp Fulton Sheen: „Diecezja, parafia lub pojedyncza osoba, która woli wszystkie swoje siły poświęcić własnemu domowi niż wykorzystać je dla misji, podobna jest człowiekowi, który wiedząc, że krew płynie z serca aż do najodleglejszych części ciała, nie chcąc zubożyć swego serca, ustawia bariery zatrzymujące krew. Szybko jednak zauważy, że ręce i nogi zostają sparaliżowane, a samo serce osłabione...” . Kościół, to Ciało Mistyczne Chrystusa, w którym wszystkie Członki są jednakowo ważne. Wszyscy jesteśmy na mocy chrztu św. odpowiedzialni za dzieło misyjne Kościoła. Wiarą należy się dzielić. Pięknie obrazuje to przysłowie wschodnie: ”Pijący wodę z wielkiej rzeki muszą pamiętać o źródle”.
Jak ty możesz pomóc misjom ?
  • Ofiarowanie cierpienia cielesnego i duchowego
  • Modlitwa, ofiarowanie Komunii św.
  • Pomoc materialna - nie wielkość ofiary jest ważna, lecz miłość z jaką się daje
  • Czytanie czasopism misyjnych, włączanie się w działalność Papieskich Dzieł Misyjnych, interesowanie się tematyką misyjną


wtorek, 3 października 2006

10 - lecie Ligi Misyjnej ... ach my młodzi...

1 października 1996 r. za podszeptem św. Tereski od Dzieciątka Jezus, z parafii Matki Bożej Królowej Różańca św. ruszył nieśmiało pociąg misyjny, przepełniony dziecięcym gwarem i radością. „Ruszył” na bezdroża Ameryki , Afryki i Azji, by poznawać inne kultury, obyczaje, ale przede wszystkim poznać życie polskich misjonarzy rozsianych po całym świecie. Wspierając ich modlitwą, ofiarą i dobrymi uczynkami staliśmy się pomocnikami Jezusa – małymi misjonarzami. Motto Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci, do którego należymy: „Dzieci pomagają dzieciom”, nie pozwala nam także zapomnieć o modlitwie w intencji milionów dzieci, które jeszcze nie poznały Pana Jezusa i Jego Ewangelii.

Pamiętamy nasze pierwsze bliskie spotkanie z misjami, była to wizyta u sióstr misjonarek św. Piotra Klawera w Krakowie, 15 marca 1997r.. Założycielkę tego zgromadzenia bł. Marię Teresę Ledóchowską , nazywaną „Matką Afryki”, obraliśmy naszą patronką. Pierwszym gościem w parafii był Afrykańczyk, ksiądz Serafin         z Czadu. Było to 8 kwietnia 1997r., od tego czasu regularnie odwiedzają nas misjonarze. Gościliśmy już trzykrotnie ks. Bogdana Cofalika MSF z Papui Nowej Gwinei i jego współbrata ks. Stanisława Michalika, był u nas o. Andrzej Bielat – dominikanin z Jałty i kilkakrotnie księża werbisci . Odwiedziły nas siostry klawerianki i boromeuszki, księża salwatorianie , klaretyni i Misjonarze św. Rodziny, była siostra Elsy SSPC z dalekich Indii i ks.Wincenty Adi Gunawan SVD  Indonezji. Do tej długiej listy gości należy jeszcze dodać kilka wizyt misjonarzy „fidei donum”-księży z naszej archidiecezji, którzy są darem wiary naszego Kościoła dla Kościoła misyjnego.

W ciągu 10-ciu lat działalności zrodziło się kilka projektów, które są realizowane do dziś, a ich celem jest budzenie ducha misyjnego wśród parafian, angażowanie nie tylko Ligi Misyjnej , ale wszystkich wiernych w dzieło misyjne Kościoła.                  W październiku obchodzony jest Światowy Tydzień Misyjny, od 9-ciu lat organizujemy w tym czasie kiermasz, loterię fantową i wystawę misyjną. Czas Bożego Narodzenia, to dla Ligi Misyjnej wędrowanie po śniegu i mrozie z kolędą. Wyrusza więc św. Józef i Maryja z Dzieciątkiem, idą pasterze, trzej królowie             i aniołowie. Idą od drzwi do drzwi, od domu do domu z uśmiechem i kolędą na ustach. Idą, by przypomnieć, że nie możemy Jezusa zatrzymywać tylko dla siebie, że wiarą trzeba się dzielić. Nikt z nas nie jest samotną wyspą, wokół nas są ludzie, którym trzeba dawać radość, my staramy się nieść tę radość przez kolędowanie.   W kwietniu 2001 r. w Wielkim Poście, parafia nasza zaadoptowała troje kenijskich dzieci z misji Kanyakine, prowadzonej przez Misjonarki św. Rodziny. Prawdziwa wspólnota chrześcijańska to ta, która dzieli swe dobra, by nie było cierpiących niedostatek, myślę że nasza parafia jest taką właśnie wspólnotą. Tradycją jest też wielkanocny kiermasz, na którym sprzedajemy własnoręcznie wykonane ozdoby i palmy, do pracy chętnie angażują się wtedy nasi rodzice. Wszystkie dzieła, które podejmujemy mają też na celu zbiórkę ofiar na misje. Nie możemy widzieć biedy tylko na własnym podwórku, Kościół katolicki to znaczy powszechny, a powszechny to obejmujący miłością cały świat.

Pomoc misjom to nie tylko praca, ale przede wszystkim modlitwa, pamiętamy        o tym uczestnicząc w roku liturgicznym w nabożeństwach Drogi Krzyżowej, nabożeństwach majowych i różańcowych odprawianych w intencji misji.        W każdą trzecią sobotę miesiąca wraz ze wspólnotą chorych i niepełnosprawnych „Białe Misie” na mszy św. modlimy się o nowe powołania misyjne. Uczestniczymy też w organizowanym co dwa lata Ogólnopolskim Kongresie Misyjnym,   który jest dla nas zawsze wielkim przeżyciem i na każdy kolejny czekamy z radością. Czas Pierwszych Komunii św. to dla małych i dużych misjonarzy z Ligi Misyjnej nowe wyzwanie. Wkraczamy w mury szkoły i z ewangelizacją idziemy do klas drugich, opowiadamy dzieciom o misjach i problemach ich rówieśników z krajów misyjnych. Staramy się też chorym i cierpiącym przypominać o zbawczej mocy cierpienia prosząc, by ofiarowali je wraz z modlitwą za ewangelizację świata.

Dziesięć lat naszej działalności udokumentowane jest w obszernej kronice, którą prowadzimy, korespondujemy też z ponad dwudziestoma misjonarzami, pamiętamy o nich szczególnie w okresie świąt.

Nie byłoby tak aktywnej działalności Ligi, gdyby nie przychylność i wsparcie ks.Proboszcza, który zawsze życzliwym okiem patrzy na nasze poczynania. Bóg zapłać.

sobota, 2 września 2006

Ocypel - wakacje z misjami 2006 - wspomnienia Ani


"Wakacje z misjami" Ocypel 2006


W tym roku po raz drugi grupa młodzieży z Ligi Misyjnej wyjechała na "Wakacje z misjami" do przepięknego Ocypla w Borach Tucholskich. Przebywaliśmy na ostatnim, piątym turnusie, który trwał od 10.-19.08.2006r. Kiedy w końcu po długiej podróży dotarliśmy do Ocypla nie kryliśmy radości. A gdy znaleźliśmy się na ul. Wczasowej 36:) (dokładne miejsce naszego pobytu) szczęście sięgnęło zenitu.

Tematem tegorocznych rekolekcji były Drogowskazy Życia. Każdego dnia na spotkaniach w grupach i mszy św. rozmawialiśmy o 3 cnotach Boskich: wierze, nadziei i miłości oraz o 4 cnotach kardynalnych: roztropności, sprawiedliwości, umiarkowaniu i męstwie. Myślę, że każdy z nas wniesie w swoje życie wiele cennych wskazówek z tych spotkań. Każdego dnia i wieczora czekało na nas wiele niespodzianek, mieliśmy 3 dyskoteki, tańce integracyjne, dzięki którym mogliśmy się lepiej poznać, wieczorne seanse filmowe, karaoke. 

Chodziliśmy na wycieczki do lasu, podziwialiśmy piękno przyrody i jedliśmy jagody:)           W ocyplowskich lasach naprawdę można docenić piękno... Mieliśmy również misyjną olimpiadę sportową, przed którą składaliśmy przysięgę jak prawdziwi sportowcy. Odbyliśmy również "podróże" na inne kontynenty. I tak jednego wieczoru dzięki br. Georgowi byliśmy w Indiach. Brat opowiadał o swoim kraju, pokazywał ludowe tańce a na koniec uczył nas tańczyć i śpiewać piosenkę, którą śpiewa się na mszy św. w Indiach. Innego wieczoru byliśmy w Togo w Afryce. Brat Thierry również opowiadał o swoim kraju, rodzinie. Pokazywał nam ludowe stroje i również uczył nas tańca pochwalnego dla Pana Jezusa. Z tych spotkań wszystkim najbardziej chyba podobały się tańce, bo były takie radosne i żywiołowe.

Całą 130-osobową grupą pojechaliśmy również na wycieczkę do miejscowości Wdzydze na Kaszubach. Mieliśmy tam mszę św. w pięknym średniowiecznym kościółku, chodziliśmy po skansenie, a także płynęliśmy po jeziorze w Szwajcarii...Kaszubskiej:) Ach!!! Jak było pięknie, widoki były naprawdę niesamowite...Przępiekne zielone lasy, czyściutka woda w jeziorze no i zapach....świeże, czyste powietrze...
Dzięki pogodzie mogliśmy kilka razy skorzystać z kąpieli w jeziorze. Na to chyba każdy liczył, gdyż ośrodek księży werbistów jest położony zaraz koło jeziorka. Cóż to była za frajda!
Jednak "Wakacje z misjami" to nie tylko zabawa i rozrywka. Każdego dnia spotykaliśmy się z Bogiem na mszy św. i wieczornych nabożeństwach w grupach. Dzięki misjonarzom poznawaliśmy również problemy misji, a także inne kultury i narody. Nauczyli nas również modlitw w obcych językach. Na niektórych można było sobie połamać język;)
Choć nikt z nas tego nie chciał nieubłagany czas leciał:( Po raz kolejny, po 10 dniach wspólnego spędzania czasu, poznawaniu się i zżyciu, przyszedł czas na pożegnanie. Żegnaliśmy się z wielkim smutkiem. Tak bardzo nie chcieliśmy rozstać się ze sobą i Ocyplem!!! Teraz pozostały nam wspomnienia, zdjęcia i listy... Wielu z nas obiecało sobie, że za rok znów się spotkamy...A jak powiedział nam pan Marek: "Kiedy czegoś gorąco pragniesz, cały wszechświat potajemnie sprzyja twojemu pragnieniu"[P. Coelho] . Dzięki rekolekcjom w Ocyplu zyskałam nowych przyjaciół z całej Polski i nie tylko.

Na koniec chciałabym podziękować kilku osobom za umożliwienie nam pobytu na tak wspaniałych wakacjach. Na początku dziękuję Panu Bogu, bo bez Jego pomocy nie udałoby się nam tego wszystkiego zorganizować. Następnie dziękuję naszej opiekunce z Ligi Misyjnej "cioci" Gizeli. Dziękuję, że znów mogłam przeżyć piękne wakacje, być w tym pięknym miejscu i poznać tylu wspaniałych ludzi. Dziękuję również ks. Proboszczowi, rodzicom, o.W. Dudarowi i wszystkim opiekunom z "Wakacji z misjami". Dzięki Wam mogliśmy pogłębić więź z Bogiem i poznać się wzajemnie.
Dziękujemy!!! Mamy nadzieję, że za rok znów wyjedziemy i spotkamy się z ludźmi, za którymi już teraz bardzo tęsknimy...

wspomnienia spisała Ania K.  z Ligi Misyjnej