środa, 25 marca 2020

Przesłanie Maryi z Trevigniano Romano na czas próby


LA MADONNA DI TREVIGNANO ROMANO MARIA MADRE DI CRISTO CORREDENTRICE PER LA SALVEZZA DELL’UMANITA’: VIDEO MESSAGGIO VOCALE DI GISELLA: Messaggio di Gisella di Trevignano Romano in questo momento di prova e di smarrimento. Care sorelle e cari fratelli, nel mio cuore s...

Objawienia w Trevigniano Romano są widzeniami prywatnymi Matki Bożej.
 Dane ludziom widzenia prywatne nie dodają nic nowego do Objawienia Bożego, które jest przekazywane w Piśmie Świętym i w żywej Tradycji Kościoła.
 "Orędzia Maryi nie są nowymi prawdami wiary, one jedynie rozwijają, dopełniają to, co już było w tajemniczy sposób zawarte w Jezusie Chrystusie" - Mariolog o. Jacek Bolewski SJ

 "W historii zdarzały się tak zwane objawienia prywatne; niektóre z nich zostały uznane przez autorytet Kościoła. Nie należą one jednak do depozytu wiary. Ich rolą nie jest "ulepszanie" czy "uzupełnianie" ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej. Zmysł wiary wiernych, kierowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła, umie rozróżniać i przyjmować to, co w tych objawieniach stanowi autentyczne wezwanie Chrystusa lub świętych skierowane do Kościoła." KKK 67

Tłumaczenie na j. polski 



Drogie siostry i bracia,
jesteście obecni w moim sercu w tym czasie tak wielkiego niepokoju i smutku. Serce moje jest jednak spokojne, ponieważ moją nadzieję i ufność pokładam w Panu Jezusie. Pragnę dotrzeć do każdego z was z przesłaniem pokoju i uspokojenia. Jesteśmy w kochających rękach naszego Boga, który nas kocha. Nic nie powinno mącić naszego pokoju, nawet jeśli jesteśmy doświadczani i zagubieni. Kto kocha Boga i daje tego trwałe świadectwo, ten nie może czuć się opuszczony.
Często zdarza się i historia to potwierdza: pokolenia są doświadczane wojnami, chorobami i zamętem. Jezus umacnia nas mówiąc nam: „miejcie wiarę we mnie”. W Nim nasza nadzieja musi być pełna. Jakkolwiek trudna byłaby chwila, której przyszło nam doświadczać, nigdy nie traćmy nadziei.
Jestem pewna, że Niebo spojrzy na nas łaskawie, jeśli będziemy potrafili wyciągnąć z tej próby ważną naukę, czyli wyrzekniemy się grzechu i będziemy żyć życiem bardziej zbliżonym do oczekiwań Naszego Pana Jezusa. Nie oddalajmy się od Niego dla życia wygodnego i lekkiego, gdyż, jak widzimy, wszystko jest niepewne i wszytko przemija. Tylko miłość Boża pozostaje. Czemuż służy spędzanie czasu na zaspokajaniu naszych rządz czy manii wielkości, jeśli później maleńki zarazek jest w stanie sprawić, że jesteśmy powaleni?
Odwagi! Moja siła jest złożona w modlitwie i w Niepokalanym Sercu Królowej Różańca Świętego, Współodkupicielki w dziele zbawienia ludzkości. To Ona w trudnych chwilach jawi się jako pełna słodyczy Matka i przychodzi nas pocieszyć. Ileż razy widziałam Matkę Niebieską zasmuconą i bolesną? Ileż razy widziałam ją płaczącą z powodu naszego oddalenia się od Boga? A jednak, pomimo tego, przyszła, aby nas zebrać, zgromadzić, prosić o wieczerniki modlitwy.
Bracia i siostry, Matka Boga jest naszą Matką i w tym czasie umacnia nas i prosi, abyśmy powrócili do Jezusa.
Proszę was, z miłością, zbierajcie się w waszych rodzinach, przygotujcie ołtarzyk z obrazkiem Najświętszej Panienki i módlcie się wspólnie na różańcu.
Jakie to smutne widzieć tak wiele osób reagujących w sposób powierzchowny na upomnienia z Nieba! Skąd tyle obojętności?
Niech ta moja prosta i skromna myśl będzie wezwaniem do powrotu do Boga. To jest wolą Ojca, który nas miłuje i pragnie naszego ocalenia. Proszę was o to, w imię Tej, która jest Cała Święta: powróćmy do umiłowania Boga.
To jest czas klęsk a próby, którym będziemy musieli stawić czoła, będą ciężkie. Odwagi, nie traćmy czasu, nauczmy się padać na kolana przed Ukrzyżowanym, tak jak to czyniliśmy będąc dziećmi. Prośmy Boga o przebaczenie. Największa godność człowieka nie polega na wywyższaniu się z arogancją, ale na umiejętności pochylenia się z pokorą i na uznaniu siebie za małego i potrzebującego pomocy. Nauczmy się uznawania Bożego spojrzenia, również wtedy kiedy nas upomina. Doświadcza nas i podnosi jak marnotrawnego syna; zawsze gotowy by przebaczyć, jeśli będziemy mieć siłę by skierować kroki na drogę prowadzącą do domu.


Wszystkim obiecuję moja skromną modlitwę i ja również proszę o modlitewną pamięć. Nie ma nic bardziej pocieszającego od braterskiej komunii.
Odwagi, nie bójcie się – mówi Pan.
Bóg jest naszą ucieczką a Współodkupicielka będzie kotwicą naszego zbawienia.
Kocham was i proszę, aby Bóg pobłogosławił każdego z was, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Z miłością,
Wasza siostra w Chrystusie
Gisella

zdj. cavalierenews.it 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz