Na
spotkania Ligi Misyjnej chodzę prawie od początku działalności,
bo od 9 lat. Od 4 lat jestem animatorką muzyczną. W
szczególności
zachwyca mnie ogromny zapał dzieci. Nasza grupa
może nie jest zbyt liczna , ale bardzo aktywna, wszyscy bardzo
lubimy pomagać. Są nam bardzo bliskie losy dzieci z innych krajów.
Dzięki modlitwie i organizowaniu różnego rodzaju akcji, mogę
całym sercem im pomagać, także misjonarzom, którzy wśród tych
dzieci pracują.
/an.Ania
Maicher/
Liga
Misyjna jest dla mnie wspólnotą wspaniałych ludzi, którym nie
jest obojętny los cierpiących dzieci i życie misjonarzy na
innych
kontynentach. Cieszę się, że przez swoją modlitwę i
wyrzeczenia mogę pomóc potrzebującym. Na spotkania zaprosiła mnie
moja przyjaciółka i od 8 lat płonie we mnie misyjny ogień./an.Ania Kaczmarek/
Lubię
chodzić na Ligę, ponieważ jest tutaj miła i przyjemna
atmosfera.
Misje są dla mnie ciekawym i odpowiedzialnym tematem. W obecnym
świecie tak wiele jest nienawiści, a my tutaj dużo mówimy o
miłości.
Chodzę na spotkania już 3 lata i wiem, że misje to
głoszenie Słowa Bożego tym, którzy go nie znają. Liga głosi to
słowo śpiewem i
pracą.
/Kasia Kłos
/
Co
tydzień na spotkaniach Ligi uczymy się nieść światu Jezusa.
W wieku 11 lat przyszłam na pierwsze spotkanie zachęcona przez
koleżankę z klasy. Zachęciło mnie też to , że mogę komuś
pomóc, szczególnie dzieciom z innych krajów. Na Lidze dowiadujemy
się dużo o krajach misyjnych z Azji, Ameryki i Afryki. Jest mi
smutno, gdy ktoś umiera z głodu, braku lekarstw, albo z powodu
krzywdy dorosłych. /Basia Mizia kl. VI/
Na
spotkania Ligi Misyjnej zachęciła mnie Basia Mizia, moja koleżanka
z klasy. Chodzę już od początku września. Bardzo lubię pomagać
innym , tak wiele dzieci na świecie jeszcze nie zna Pana Jezusa,
więc przychodzę, by za nie się modlić, a nie leżeć w łóżku
przed telewizorem. /Patrycja Jarek kl.VI /
Chodzę
na Ligę Misyjną, bo lubię dowiadywać się ciekawostek o
innych krajach, o tym jak tam żyją dzieci. Tyle jest biednych,
chorych i opuszczonych, dzieci z innych krajów muszą bardzo ciężko
pracować. Chodzę na spotkania rok i dalej zamierzam chodzić.
Zawsze jest wesoło i radośnie. Bardzo lubię te nasze spotkania.
/Klaudia Kiecka kl.IV /
Chodzę
na Ligę Misyjną, aby wspomagać misje, spotykać się z
innymi by razem się modlić. Należę do grupy od roku, a do
uczestnictwa zachęciła mnie mama i koleżanka, która na spotkania
chodzi już kilka lat. /Kornelia
Śmietana I GM/
Na
Ligę chodzę już 6 lat. Lubię chodzić na spotkania, ponieważ
chętnie pomagam innym. Organizujemy też różne formy pomocy np.
loterie fantowe, przez które pomagamy misjonarzom i
misjonarkom na całym świecie. Ja też bardzo lubię się w to
angażować. Lubię dzielić się z potrzebującymi, czasami tak
niewiele potrzeba : używane okulary, różańce, przybory szkolne,
które wysyłamy właśnie na misje. Bardzo lubię śpiewać dla Pana
Jezusa i chodzić na spotkania Ligi Misyjnej. /Tereska Maicher,
13 lat/
Na
spotkania naszej grupy misyjnej chodzę już 4 lata.
W drugiej klasie szkoły podst. byłam
uczestnikiem ewangelizacji, prowadzonej w szkole przez animatorki z
Ligi Misyjnej . Wtedy postanowiłam, że też będę innym opowiadać
o misjach. Chcę i lubię pomagać, dlatego w każdą sobotę
przychodzę na spotkanie.
/Justyna
Poręba /
Na
spotkania Ligi Misyjnej chodzę od początku jej działalności,
czyli
od 1996 roku. Kiedyś nie opuszczałam żadnych spotkań, teraz
ze względu na studia rzadziej w nich uczestniczę. Bardzo lubię
pracę z dziećmi, przez uczestników nazywana jestem animatorką
dochodzącą. Staram się, na ile czas mi pozwala, pomagać
w spotkaniach. Cenię to, że Liga angażuje się także w
spotkania Stowarzyszenia
chorych i niepełnosprawnych „Białe
Misie". Szczególne
wrażenie robią na mnie opłatkowe spotkania
organizowane od
wielu lat, przez dr Halinę Zapotoczny. W wielkiej hali w Łaziskach
Średnich spotyka się wtedy kilkaset chorych i
niepełnosprawnych dzieci z całego Śląska. /an.
Agnieszka/
Na
Ligę Misyjną chodzę już rok, na spotkaniach jest bardzo miło
i wesoło choć często mówimy o smutnych sprawach. Spotykamy się
z misjonarzami, piszemy do nich listy . Pomagamy też dzieciom
z biednych krajów, lubię dowiadywać się o tym, jak żyją moi
rówieśnicy z innych kontynentów. /Kasia Tomasik /
Lubię
chodzić na Ligę Misyjną, poruszyły mnie problemy dzieci z
biednych krajów i ich smutne życie. W tym roku byłam pierwszy raz
na Kongresie Misyjnym Dzieci w Częstochowie, bardzo mi się
podobało, spotkaliśmy wielu misjonarzy . Lubię śpiewać i chętnie
pomagam potrzebującym. Chodzę już rok./Marzena Szmajduch/
Bardzo
lubię spotkania Ligi Misyjnej , nie jest mi obojętny los dzieci z
krajów misyjnych, bardzo jest mi smutno, gdy słyszę o ich
cierpieniu. Cieszę się, że zaadoptowaliśmy troje dzieci z Kenii
i pomagamy im, razem z całą parafią, by mogły się
uczyć. W Lidze jestem już trzy lata i chcę dalej chodzić na
spotkania, by pomagać innym. /Klaudia Grabarek/